Zbigniew Wodecki w Katowicach. Niesamowity mural przy ulicy Tylnej Mariackiej Znają go już nie tylko katowiczanie i podróżujący koleją przez nasze miasto, ale także ludzie w całej Polsce, do których przez internet dotarły zdjęcia i relacje z ulicy Tylnej Mariackiej w Katowicach.
Zbigniew Wodecki z córkami Śmierć Zbigniewa Wodeckiego wstrząsnęła Polską. Poza żoną, artysta pozostawił także dwie córki i syna. Kim są dzieci Zbigniewa Wodeckiego? Kim są dzieci Zbigniewa Wodeckiego? Kultowy polski artysta zmarł 22 maja 2017 i pozostawił dwie córki i syna. Co o nich wiemy? Czy dzieci muzyka poszły w ślady słynnego ojca? Wszystkie dzieci Zbigniewa Wodeckiego chodziły do szkoły muzycznej, ale w dorosłym życiu zajęły się innymi rzeczami. Najstarsza córka Zbigniewa i Krystyny Wodeckich ma na imię Joanna. 46-latka jest absolwentką uczelni o nazwie Międzynarodowe Studium Dziewulskich - Policealnej Szkoły Charakteryzacji Efektów Specjalnych F/X Protetyki Wizażu i Stylizacji. Kształciła się również poza granicami Polski. Zbigniew Wodecki opowiada dowcip o sobie, jak idzie do nieba – informacje, premiery teledysków – Zbigniew Wodecki opowiada dowcip o sobie, jak idzie do nieba? Tak! Muzyk słynął z dużego dystansu do siebie, co potwierdzał w każdym wywiadzie, koncercie czy swojej autobiografii Pszczoła Bach i Skrzypce wydanej w 2011 roku. Posłuchajcie dowcipu, jak trzech amantów posz Zbigniew Wodecki - dzieci zmarłego artysty 44-letnia Katarzyna również jest związana ze sztuką. Młodsza córka Wodeckiego ukończyła szkołę plastyczną oraz studiowała produkcję filmową. Zawodowo zajmuje się zarówno produkcją filmów, jak i projektowaniem wnętrz. Mąż Katarzyny pochodzi z Anglii, ale para żyje razem w Krakowie. Najmłodszym dzieckiem Zbigniewa Wodeckiego jest syn Paweł. 42-letni fizjoterapeuta jest zwolennikiem zdrowego stylu życia i amatorem górskich wędrówek. Prywatnie jest ojcem dwóch córek. Zbigniew Wodecki w sumie doczekał się pięcioro wnucząt.
Większość dzieci Zbigniewa Zamachowskiego i Aleksandry Justy związała swoje życie zawodowe ze sztuką, jednak o jednym z ich synów, Tadeuszu, wiadomo było raczej niewiele. Teraz sam aktor wyjawił, że 23-latek opuścił rodzinny kraj. Zmarnowana Cieślak na premierze.
Zbigniew Wodecki nie żyje - ta wiadomość obiegła media i fanów muzyka w poniedziałek 22 maja 2017 roku. Jak wynika z oficjalnego oświadczenia, które ukazało się na stronie wokalisty, do ostatnich chwil przy jego łóżku czuwała najbliższa rodzina: żona i dzieci. Jednak niewiele osób wie, kim są pociechy artysty: dwie córki Joanna oraz Katarzyna i syn Paweł. Matką całej trójki jest jego żona Krystyna Wodecka, z którą wziął ślub 30 czerwca 1971 roku i byli ze sobą aż do śmierci muzyka. Córka Zbigniewa Wodeckiego o festiwalu organizowanym na cześć ojca Kim jest syn Zbigniewa Wodeckiego? Jedyny syn muzyka Paweł Wodecki ma 41 lat i jest fizjoterapeutą. Dba również o sylwetkę, ćwicząc na siłowni. Lubi wysiłek fizyczny, dlatego często chodzi po górach. Ma dwie córki. Mieszka, tak jak wszystkie dzieci Zbigniewa Wodeckiego, w Krakowie. W jednym z wywiadów muzyk ujawnił, że miał z synem średni kontakt i że jest on dużym indywidualistą. Kim są córki Zbigniewa Wodeckiego? Starsza córka Joanna ma obecnie 45 lat. Ukończyła Międzynarodowe Studium Dziewulskich – Policealną Szkołę Charakteryzacji, Wizażu i Stylizacji. Kształciła się w Chorwacji. Jej hobby to kolekcjonowanie instrumentów oraz podróże. Z kolei młodsza córka Zbigniewa Wodeckiego, Katarzyna, ma obecnie 43 lata i również wykonuje artystyczny zawód. Ukończyła produkcję filmową, choć – jak przyznała w wywiadzie – nie jest jej również obce projektowanie wnętrz. Założyła rodzinę z mieszkańcem Wielkiej Brytanii, Nigelem, który dla niej przeprowadził się z rodzinnego kraju do Polski (mieszkają, podobnie jak rodzeństwo Katarzyny, w Krakowie). Kim jest żona Zbigniewa Wodeckiego? Byli razem przez ponad 46 lat. Krystyna Wodecka zajmowała się od zawsze domem. Co ciekawe, nie tylko tym, w którym mieszkała wraz z mężem, lecz także domami swoich dzieci. Rodzina Wodeckich jest ze sobą na tyle zżyta, że wszystkie ich posiadłości są oddalone od siebie o mniej niż kilometr, oczywiście w Krakowie! Małżeństwo Zbigniewa Wodeckiego Jaka była według Zbigniewa Wodeckiego recepta na udane małżeństwo? „Krysię poznałem w Piwnicy Pod Baranami, gdy miałem 20 lat. Od kilku lat grałem w zespołach i jeździłem po świecie. W ciągu roku byłem w domu zaledwie przez cztery miesiące. Kiedyś z żoną doszliśmy do wniosku, że dzięki temu, iż tak często byłem nieobecny, nasz związek tak długo trwa. Gdyby nie tryb mojej pracy, pewnie byśmy się pozabijali, bo mamy zupełnie inne charaktery. A tak nie wchodzimy sobie w drogę i dzięki temu jesteśmy do dziś szczęśliwi”, zwierzył się artysta w jednym z wywiadów. Zbigniew Wodecki podkreślił jednak, że zawód muzyka pozbawił go uczestnictwa w wielu ważnych dla jego dzieci życiowych wydarzeniach. 1/4 Copyright @East News 1/4 2/4 Copyright @ 2/4 Zbigniew Wodecki z córką Katarzyną, luty 2001. 3/4 Copyright @ 3/4 Zbigniew Wodecki z córką Joanną w 2002 roku. 4/4 Copyright @ 4/4 Zbigniew Wodecki z córkami Joanną i Katarzyną w 2002 roku. @
Pierwsza duża płyta muzyka „Zbigniew Wodecki”, wydana w 1976 r., nie cieszyła się popularnością. Wodecki postanowił związać się jednak z orkiestrą i trafił pod opiekę Zbigniewa
Zbigniew Wodecki pośmiertnie uhonorowany przez prezydenta Zbigniew Wodecki został pośmiertnie uhonorowany przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski - podała kancelaria prezydenta w... 30 maja 2017, 15:23 Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego w Krakowie. Msza w bazylice Mariackiej [ZDJĘCIA] Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego w Krakowie. Msza w bazylice Mariackiej rozpoczęła się w południe. Przyciągnęła tłumy przyjaciół i fanów Zbigniewa Wodeckiego. 30 maja 2017, 11:25 Pogrzeb sekretarki Jana Pawła II [ZDJĘCIA] Siostra Eufrozyna, sercanka, która przez 27 lat pracowała jako osobista sekretarka Jana Pawła II, dzisiaj spoczęła na Cmentarzu Rakowickim, w grobowcu... 18 sierpnia 2017, 15:59 Kraków. Znani żegnają Zbigniewa Wodeckiego [ZDJĘCIA, WIDEO] O godzinie w Bazylice Mariackiej w Krakowie odbyła się msza żałobna za Zbigniewa Wodeckiego. Uroczystość miała rodzinny charakter, ale na ceremonii... 30 maja 2017, 14:59 Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego. Tłumy krakowian pożegnały twórcę [ZDJĘCIA] Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego w Krakowie. Msza pożegnalna rozpoczęła się w południe w Bazylice Mariackiej. Przyciągnęła tłumy przyjaciół i fanów Zbigniewa... 30 maja 2017, 13:24 Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego. Ostatnie pożegnanie na cmentarzu Rakowickim [ZDJĘCIA] Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego w Krakowie. Zbigniew Wodecki został pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Rakowickim. 30 maja 2017, 11:20 Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego. Znani i bliscy wspominają artystę We wtorek w Krakowie odbędzie się pogrzeb zmarłego tydzień temu Zbigniewa Wodeckiego. Niezwykle lubianego artystę wspominają jego bliscy i przyjaciele. 30 maja 2017, 10:31 Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego w Krakowie [NOWE FAKTY] Rodzina zmarłego muzyka wydała oficjalne oświadczenie o miejscu, godzinie i charakterze pogrzebu 26 maja 2017, 11:58 Zbigniew Wodecki. Artysta, przy którym nie milkły brawa To była niespodziewana śmierć, zdecydowanie za szybka, choć przecież jej się nie wybiera. Odszedł wybitny, bardzo lubiany przez publiczność artysta, który do... 26 maja 2017, 11:02 W wieku 67 lat zmarł Zbigniew Wodecki [ARCHIWALNE ZDJĘCIA] Znany piosenkarz Zbigniew Wodecki kilkanaście dni temu w ciężkim stanie trafił do szpitala. Pojawiały się już wiadomości zarówno o pogorszeniu jego stanu, jak i... 22 maja 2017, 16:36 Zbigniew Wodecki w szpitalu po ciężkim udarze mózgu [WIDEO] Muzyka. Artysta leży w jednym z warszawskich szpitali. W tej chwili utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej. Choroba przerwała jego jubileuszową trasę... 12 maja 2017, 11:34 Kraków. Pogrzeb Andrzeja Wajdy 19 października. Szczegóły uroczystości [KOMUNIKACJA, OBJAZDY] Spodziewane tłumy na uroczystościach pogrzebowych słynnego reżysera spodowują ograniczenia w ruchu tramwajów i samochodów. Tramwaje pojadą objazdami, kilka ulic... 18 października 2016, 16:19 Fryderyki 2016 rozdane! Dwie statuetki dla Wodeckiego i mnóstwo gwiazd na czerwonym dywanie [WIDEO] Za nami gala Fryderyki 2016. Dwie statuetki zgarnął weteran polskiego rynku fonograficznego Zbignew Wodecki, który triumfował w kategorii Album Roku Pop oraz... 21 kwietnia 2016, 12:09
Wywodził się ze szlacheckiej rodziny herbu Trąby z Brzezin [1]. Urodził się 28 marca 1928 w Warszawie jako syn dyplomaty Tadeusza Brzezińskiego i Leonii, z d. Roman [2], w latach 1928–1931 mieszkał w Lille, w latach 1931–1935 w Lipsku, gdzie jego ojciec pracował jako konsul [3]. W latach 1936–1938 mieszkał z matką w Warszawie
Bogusław Świerzowski / Anna KaczmarzPogrzeb Zbigniewa Wodeckiego w Krakowie. Msza w bazylice Mariackiej rozpoczęła się w południe. Przyciągnęła tłumy przyjaciół i fanów Zbigniewa Wodeckiego. Zbigniewa Wodeckiego żegnają także jego przyjaciele - znani artyści, nie tylko z Krakowa. Wśród gości pojawili się Jolanta Kwaśniewska, Aleksandra Kwaśniewska z mężem Kubą Badachem, Alicja Majewska, Olaf Lubaszenko, Jacek Wójcicki. Tuż przed rozpoczęciem nabożeństwa wielbiciele twórczości Wodeckiego żegnali artystę, bijąc brawo. Mszę odprawił bp Tadeusz specjalnie odgrodzonej części Bazyliki Mariackiej w bocznych nawach znalazło się miejsca dla fanów artysty. Pod ołtarzem stanął duży czarno-biały portret Zbigniewa Wodeckiego i wielki bukiet kwiatów. Psalmy w trakcie ceremonii zaśpiewały przyjaciółki zmarłego - Beata Rybotycka i Elżbieta Towarnicka. Jedną z pieśni na trąbce zagrał kuzyn Zbigniewa Wodeckiego. Homilię wygłosił ks. prof. Roberta Zbigniewa Wodeckiego w Krakowie. "Tam gdzie był, grał i śpiewał, tam budził nadzieję i radość wokół siebie"Po tej stronie życia bowiem nie zobaczymy już naszego zmarłego: męża, ojca, dziadka, przyjaciela, znajomego, człowieka którego kochali inni ludzie nie zobaczymy, bo poszedł po najważniejszą nagrodę najważniejszego Fryderyka czy światowe Grammy po nagrodę do innego świata do Boga! - rozpoczął prof. prof. Tyrała podkreślił, że życie i muzyczne powołanie Zbigniewa Wodeckiego, było "wypełnieniem misji bycia dla innych." Duchowny wspominał artystę jako zawsze uśmiechniętego. "Tam gdzie był, grał i śpiewał, tam budził nadzieję i radość wokół siebie; pozytywnie patrzący na życie". "Żył dla innych, nie da siebie. Była w nim bowiem ta boża iskra, która kazała mu właśnie otworzyć się na innych ludzi" - podkreślił, że dla Zbigniewa życie zmieniło się, ale nigdy się nie skończy. "Prosimy dla niego o radość śpiewania i grania przed Miłosiernym Bogiem, który oczyszcza ze wszelkiego grzechu"- koniec mszy świętej został odczytany list od prezydenta RP, Andrzeja Dudy."W sposób mistrzowski bawił się konwencją. Przyznawał, że wciąż uczy się muzyki. Szukał, odkrywał, poznawał - szczególnie dla swoich słuchaczy"- pisał prezydent. Dodał, że "wieloktrotnie udowadniał, że dobra muzyka znajduje się blisko nas. Mówił, że musimy tylko nauczyć się słuchać".Następnie został odczytany list w imieniu rodziny. Zawsze nabierał w Krakowie sił. Dziś za to gniazdo życiowe dziękuje z drugiej strony i opowiada tam w górze historie i teraźniejszość swojego miastaPogrzeb Zbigniewa Wodeckiego w Krakowie. "Rodzina zawsze była dla niego fascynacją""Pierwsze słowo "dziękuję" kierujemy do Boga - za 67 lat życia najdroższej osoby, która była obdarowana talentami i potrafiła przemienić je w wielkie dobro. Nasz kochany Zbigniew Wodecki przy wielkiej naturalnej zdolności, otwartości na wielu ludzi mógł stworzyć z talentów coś wspaniałego" - zaznaczyła życie Zbigniewa Wodeckiego nie było usłane płatkami róż. Podkreślili, że rodzina zawsze była dla niego fascynacją. "Rodzinne spacery po ulicy Grodzkiej, gorąca czekolada, codzienne scalanie rodziny, setki telefonów z tras koncertowych" - wspominali bliscy. Podkreślili, że Kraków był miejscem jego dumy. "Zawsze nabierał w Krakowie sił. Dziś za to gniazdo życiowe dziękuje z drugiej strony i opowiada tam w górze historie i teraźniejszość swojego miasta" - podziękowała także wiernym słuchaczom i fanom talentu Zbigniewa Wodeckiego. Słowo "dziękuję" skierowali także do najbliższych przyjaciół mszy kondukt żałobny wyruszy spod Bazyliki Mariackiej na Cmentarz Rakowicki. Trumna zostanie złożona w rodzinnym grobowcu, gdzie pochowani są rodzice artysty - Irena i Józef zaapelowała, by nie przynosić kwiatów i wiązanek. Proszą o przekazanie datków na rzecz Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci. Przypomnijmy, że Zbigniew Wodecki wybitny skrzypek, muzyk i trębacz zmarł w poniedziałek 22 maja w jednym z warszawskich szpitali. Miał 67 lat. Zbigniew Wodecki nie żyje [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego w Krakowie [ZDJĘCIA, WIDEO] Bogusław Świerzowski / krakow.pl Wróć do artykułu. Zobacz również
Zbigniew Wodecki nie żyje od ponad dwóch lat. Fani nadal pamiętają o wielkim artyście. Jak wyglądał jego grób 1 listopada? Zbigniew Wodecki był artystą, który na stałe zapisał się w historii polskiej muzyki. Stworzył ponadczasowe utwory, takie jak chociażby Zacznij od Bacha, Lubię wracać tam gdzie byłem oraz Chałupy Welcome tu. Dzięki nim pokazał swój niezwykły kunszt dodatkowo był osobowością sceniczną. Swoją charyzmę pokazywał nie tylko podczas koncertów, ale także w programie Taniec z gwiazdami, gdzie przez długi czas zasiadał w Jak wyglądał grób Agnieszki Kotulanki 1 listopada? Smutny widokChociaż nic tego nie zapowiadało, muzyk poważnie zachorował. Przeszedł rozległy udar i był hospitalizowany w jednym z warszawskich szpitali. Pomimo tego, że lekarze próbowali zrobić co w ich mocy by mu pomóc, jego stan ciągle się zmarł 22 maja 2017 roku. Osiem dni później miał miejsce jego pogrzeb. Mężczyzna został pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Rakowickim w Krakowie, miejscu chętnie odwiedzanym przez fanów artysty. Tak było 1 listopada 2017 roku, kiedy fani po raz pierwszy mieli okazję uczcić jego pamięć. Jego pomnik niemal „tonął” w zniczach, czego dowodem są zdjęcia krążące w Tak jeszcze wczoraj wyglądał grób Kory. Dzisiaj tonie w zniczach i kwiatach. Fani uczcili pamięć piosenkarki w spektakularny sposóbNie inaczej było dwa lata później. Fani artysty i tym razem nie zawiedli. Niemal od samego rana tłumnie przybywali na cmentarz, by upamiętnić pamięć swojego idola. Na mogile postawili mnóstwo zniczy, które z racji tego, że nie mieściły się na pomniku, znajdowały się także na ziemi. Na grobie Zbigniewa nie brakowało też kwiatów. Chociaż dominowały wiązanki, pojawiły się też kwiaty 1 listopada: Widok grobu Anny Przybylskiej odbiera mowę. Fani zrobili coś niezwykłegoJak wyglądał grób Zbigniewa Wodeckiego 1 listopada?Zobacz: Magdalena Adamowicz uczciła pamięć zmarłego męża. 1 listopada zamieściła rozrywający serce wpisJak wyglądał grób Zbigniewa Wodeckiego 1 listopada?Zbigniew Wodecki - grób na cmentarzu Rakowickim w KrakowieAlicja Majewska i Zbigniew WodeckiZuza MaciejewskaDla show-biznesu rzuciłam politykę i zamiast oglądać wiadomości, z wypiekami na twarzy śledzę życie gwiazd. Dzień rozpoczynam od przeglądania Instagrama - kiedy odpowiednio się wkręcę, mogę scrollować go godzinami, szukając nowych ciekawostek. Na bieżąco śledzę wszystkie programy rozrywkowe, a nazwiska uczestników, wymieniam nawet przez sen.
Zbigniew Wodecki 1950-2017. 0. 0. Zbigniew Wodecki urodził się w 1950 roku w Krakowie, gdzie ukończył Państwową Szkołę Muzyczną II st. im. W. Żeleńskiego na ulicy Basztowej w klasie
To była niespodziewana śmierć, zdecydowanie za szybka, choć przecież jej się nie wybiera. Odszedł wybitny, bardzo lubiany przez publiczność artysta, który do swojego sukcesu dochodził małymi krokami i nawet się o niego nie prosił. Zresztą nie musiał. Zbigniew Wodecki trafił do szpitala 9 maja 2017 roku. Dwa dni później w mediach pojawiły się informacje, że artysta doznał udaru i jest w ciężkim stanie. Jednak nikt chyba nie wierzył, że może nastąpić najgorsze. Bo jak to? Mamy żegnać się z człowiekiem pełnym energii, który zawsze rozsiewał wokół siebie optymizm i cieszył nas swoimi koncertami? Wierzyliśmy, że wszystko będzie dobrze. I wierzyli muzycy, którzy go kłodawskiej majówce, zaplanowanej na 20 maja, podczas której miał wystąpić Zbigniew Wodecki, zastąpił go Michał Wiśniewski. - Ten koncert w Kłodawie wpadł znienacka ze względu na stan zdrowia Zbyszka Wodeckiego, któremu życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia, by mógł radować nas swoim kunsztem, bo inaczej nie można tego nazwać - mówił w jednej ze swoich transmisji na żywo lider zespołu Ich Troje. Mimo starań lekarzy nie udało się przywrócić artyście zdrowia. Zbigniew Wodecki zmarł 22 maja, w wieku 67 lat. W bólu z rodziną łączyli się artyści, którzy znali muzyka, a jeśli nawet nie mieli okazji spotkać się z nim osobiście, po prostu cenili go, również jako człowieka. Żegnamy wybitnego artystęPierwszy informację o śmierci Zbigniew Wodeckiego podał Andrzej Piaseczny. "Żegnaj Zbyszku. Byłeś genialnym muzykiem i cudownym człowiekiem. Do zobaczenia po drugiej stronie..." - napisał na swoim Facebooku."Zbyszku, nie! To za wcześnie...Dziękuję za to, co zostawiłeś po sobie jako artysta i człowiek. Miarą Twojej wielkości była też Twoja skromność, życzliwość i normalność. Jesteś i będziesz zawsze w moim sercu i pamięci. Odpoczywaj..." - czytamy z kolei na profilu Natalii Kukulskiej. Zbigniew Wodecki imponował młodym artystom swoim kunsztem artystycznym, choć o sukces wcale się nie prosił. Grać zaczął w wieku pięciu lat, ale było to naturalne, ponieważ pochodził z rodziny muzyków: mama - śpiewaczka, ojciec - trębacz, siostra grała na wiolonczeli. Początkowo interesowała go tylko muzyka klasyczna. Ale w latach 60. do Polski dotarł rock'n'roll, a że Zbigniew Wodecki charakteryzował się dużym poczuciem wolności i - jak przyznawał w wywiadach - buntem, to postanowił dołączyć do grupy Czarne Perły. Jednocześnie pracował w Krakowskiej Orkiestrze Kameralnej i Orkiestrze Symfonicznej Polskiego Radia i Telewizji. Stamtąd dopiero trafił do Piwnicy pod Baranami, gdzie poznał autora tekstów piosenek, Zbigniewa Książka. - Wspólnie pisaliśmy piosenki. Zbyszek był niezwykłym, wyjątkowym artystą - wspomina tekściarz. - Grał na czterech czy pięciu instrumentach, choć na fortepianie szło mu gorzej niż na skrzypcach. Jego artyzm to dar od losu - on po prostu uwielbiał być na scenie. Czasem jechał gdzieś daleko, na przykład z Przemyśla do Szczecina, tylko po to, żeby wystąpić przez 10 minut, ale to w zupełności mu wystarczało, bo kontakt z publicznością jest jak narkotyk. Artyści mają takie powiedzenie, że ktoś zawsze wchodzi na brawach. Oznacza to, że nawet jeśli jest to już któryś z kolei bis, to brawa nie milkną. I Zbyszek zaliczał się właśnie do tej grupy artystów, przy których brawa nie jego kunszcie mówi również Artur Dziurman, polski aktor i reżyser. - Zbyszek był absolutnym fachowcem i wielkim artystą, a jednocześnie miał normalne, ludzkie podejście i dużo pokory w sobie - wspomina. - Czasem są tacy twórcy, którzy napiszą dwie sztuki i wydaje im się, że już są na fali. Zbyszek przeciwnie - choć był na scenie czterdzieści lat, nigdy się nie wywyższał ani nie był zarozumiały. Zapamiętam również to, że zawsze był pomocny dla ludzi. Kiedyś odwołał jeden ze swoich koncertów, by uczestniczyć w wydarzeniu na rzecz osób niewidomych. Pozostaje wielki żal, bo odszedł zdecydowanie za wcześnie - dodaje Artur Dziurman. DżentelmenZbigniew Wodecki był związany z Piwnicą pod Baranami i zespołem Anawa (w drugim jego składzie) od końca lat 60. Niedawno świętował 40 lat na scenie. - Przez te czterdzieści lat zawsze był na wysokiej, artystycznej półce, a to zdarza się rzadko - dodaje Książek. - Charakteryzowało go również to, że był zawsze grzeczny i uprzejmy. Był dżentelmenem. Kobiety czuły się oczarowane jego wdziękiem, a on po koncertach zawsze znajdował czas dla swoich fanek. Może miał też taki dar, że potrafił uszczęśliwiać je - uśmiechem, serdecznością. Każda kobieta, która była przy nim, czuła się damą, a nie pracownicą w fabryce pończoch. Wyróżniało go też to, że potrafił śmiać się z samego siebie, zawsze miał w zanadrzu jakieś anegdoty. I Zbigniew Książek sam opowiada jedną z nich. Tę, w której Zbigniew Wodecki został wkręcony przez twórców programu "Mamy Cię". Na ulicy ujrzał billboard z reklamą szamponu na porost włosów. Jego zdjęcie przerobiono, był na nim łysy. - Śmiał się z tego. Nie miał nic przeciwko. Powiedział: "Może być, tylko muszą mi płacić" - wspomina Książek. W latach 1968 - 1973 Wodecki akompaniował wielkiej artystce Ewie Demarczyk. - Miał 17 lat, kiedy Ewa zabrała go na Kubę - opowiada Zbigniew Książek. Po powrocie miał zagrać koncert z orkiestrą. To był taki egzaminacyjny występ, orkiestrą dyrygował jeden z profesorów. Zbigniew czasami grał bez rozgrzania, ale tym razem się przeliczył. Wiedział, że ręka nie wytrzyma i zaczął przyspieszać. A orkiestra musiała przyspieszać za Zbyszkiem. I niektórzy muzycy po prostu nie nadążali. Na koniec profesor zapytał go: "Zbyszku, czemu tak szybko?" A on na to: "Panie profesorze, ja to przemyślałem, to musi być dużo szybciej".Artysta ponadpokoleniowyZbigniew Wodecki był muzykiem ponadpokoleniowym. Cenili go zarówno artyści z okresu popularności Ewy Demarczyk, jak i ci, którzy dopiero zaczynali rozwijać skrzydła. A Wodecki cenił młodych muzyków, którzy chcą dobrze grać. I tak w 2008 roku wystąpił razem z grupą Mitch&Mitch - najpierw podczas koncertu w Programie III Polskiego Radia, a następnie na Off Festivalu w Katowicach. Ten ostatni koncert spotkał się z dużym uznaniem ze strony offowej publiczności. I na tym współpraca Wodeckiego z Mitch&Mitch się nie zakończyła - w 2015 roku ukazała płyta "1976: A Space Odyssey". Był to album zawierający materiał z wydanego prawie czterdzieści lat wcześniej albumu Wodeckiego. Rok później Wodecki i Mitch & Mitch dostali za niego dwa Fryderyki - w kategoriach Album Roku Pop oraz Utwór Roku (chodziło o piosenkę "Rzuć wszystko co złe"), a wielu młodych ludzi odkryło twórczość Wodeckiego. Muzycy zagrali razem m. in. na ubiegłorocznym festiwalu Open'er, gdzie spotkali się ze świetnym polubił pszczołęWielu pamięta jednak Zbigniewa Wodeckiego głównie z takich przebojów, jak "Chałupy Welcome To" czy "Pszczółka Maja" z popularnej w czasach PRL-u dobranocki. I początkowo, jak każdy artysta w takiej sytuacji, Wodecki czuł się przytłoczony popularnością utworów, które nuciła wtedy cała Polska. Wolał być utożsamiany z muzyką estradową aniżeli komercyjnym popem. Kiedyś jednak na plaży w Australii spotkał mężczyznę idącego z dzieckiem. Ten miał powiedzieć do małego: - Patrz, to ten pan, który śpiewa "Pszczółkę Maję".- Ja patrzę, a jemu łzy z oczu lecą. Pomyślałem, że pewnie mu przypominam Polskę, wszystko, co w niej zostawił. I wtedy przestałem się gniewać na "pszczołę" - wspominał po latach Zbigniew Wodecki. Sukces "Chałup" też był niespodziewany. Andrzej Witkowski miał dokleić do scen w wideoklipie zdjęcia z plaży nudystów. Wodecki był wtedy w Stanach Zjednoczonych, grał koncerty dla środowisk polonijnych. Kiedy wrócił, "Chałupy..." były już hitem, a teledysk z roznegliżowanymi ludźmi robił furorę. Klip cieszył się taką popularnością, że tuż po powrocie ze Stanów, kiedy prosto z Okęcia Wodecki pojechał do myjni samochodowej, jej pracownik miał powiedzieć do niego: "Usługa jest gratis. Chałupy Welcome To".PożegnanieZbigniew Książek oraz przedstawiciele środowiska artystycznego apelują, by na ulicy Koletek w Krakowie, gdzie mieszkał Zbigniew Wodecki, wmurować cegłę lub postawić tablicę z napisem: "Tu mieszkał i tworzył Zbigniew Wodecki".- Nie pomnik, ale właśnie skromną tablicę. Należy mu się to. Bóg czasem za szybko zabiera do siebie artystów, którzy - wydawałoby się - mieli jeszcze trochę czasu przed sobą i mogliby jeszcze nagrać kilka dobrych piosenek (Wodecki zresztą był w trakcie prac nad nową płytą - przyp. red.) - puentuje Zbigniew Książek. - Zbyszek miał plany, miał coś pisać. Pierwszy dzień po jego śmierci był bardzo trudny. Nikt nie wierzył, że go już wśród nas nie ma. Ale stało się, co się stało. Zostaną nam płyty. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w Bazylice Mariackiej w Krakowie w najbliższy wtorek, 30 maja 2017 roku. Muzyk pochowany zostanie na Cmentarzu Rakowieckim o godz. 14."Zamiast kwiatów i wiązanek prosimy o przekazanie datków na rzecz Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci. (...) Dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami i wspierali nas podczas ostatnich dwóch tygodni" - czytamy w oświadczeniu rodziny artysty na stronie . Panie Zbyszku, będzie nam Pana brakowało. Kinga Czernichowska, dziennikarka ofertyMateriały promocyjne partnera
Polska. Uroczystości pogrzebowe Zbigniewa Wodeckiego rozpoczną się o godzinie 14:00 na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Muzyka żegnają najbliższa rodzina i fani.
Początki kariery Zaproponowano mu udział w telewizyjnym koncercie "Wieczór bez gwiazdy". To zaowocowało nagraniem pierwszego utworu "Znajdziesz mnie znowu", który trafił na antenę Polskiego Radia. W 1972 roku na festiwalu w Opolu zaśpiewał piosenkę "Tak, to ty" i zdobył nagrodę za debiut. Swój pierwszy album długogrający zatytuowany po prostu "Zbigniew Wodecki" wydał cztery lata póżniej. Na płycie znalazł się jego pierwszy wielki przebój" "Rzuć to wszystko co złe". Wielka sława Wkrótce potem ukazały się dwa hity "Zacznij od Bacha" (1977) i "Izolda" (1978), do których sam skomponował muzykę, a tekst napisał poeta Janusz Terakowski (+69 l.). Rok póżniej o artyście słyszało już niemal każde dziecko w Polsce, za sprawą polskiej wersji piosenki do dobranocki "Pszczółka Maja". Dla Wodeckiego zaczęli pisać najwięksi. Wojciech Młynarski (+75 l.) stworzył tekst słynnego przeboju "Lubię wracać tam gdzie byłem" (1980), a Jonasz Kofta (+45 l.) napisał "Z Tobą chcę oglądać świat" (1986), który piosenkarz śpiewał w duecie ze Zdzisławą Sośnicką (76 l.). Zbigniewa Wodeckiego było słychać także w każde lato za sprawą utworu "Chałupy Welcome To" (1985). Rodzina Zbigniew Wodecki (+67 l.) do śmierci był żonatyz Krystyną, którą poznał, gdy ta miała 18 lat. Zobaczył ją w 1968 roku podczas swojego występu w Piwnicy pod Baranami. Trzy lata później para doczekała się pierwszego dziecka, córki Joanny (50 l.). Potem na świat przyszła córka Katarzyna (48 l.) i syn Paweł (46 l.). Najstarsza córka skończyła szkołę charakteryzacji i wizażu, druga z córek zajmuje się produkcją filmową, a syn jest fizjoterapeutą. Artysta doczekał się także pięciorga wnucząt, w tym wnuka Leo (16 l.), który zagrał w filmie "Dzień czekolady" w reżyserii Jacka Piotra Bławuta (43 l.). Wnuczek Zbigniewa Wodeckiego został aktorem. Zagrał w nowym filmie Był niewierny żonie? W mediach było głośno o rzekomych romansach Wodeckiego. Pisano, że, że potajemnie spotykał się między innymi z dziennikarką Zofią Czernicką (72 l.), piosenkarkami Hanną Banaszak (64 l.) i Renatą Zarębską (56 l.) oraz aktorkami Ewą Sałacką (+49 l.) i Olgą Bończyk (53 l.). Artysta nigdy nie przyznał się do zdrady. - Niestały w uczuciach? Może. Dobry mąż i ojciec? Staram się. Legendy, że Wodecki to Casanova, ciągle ma nowe romanse i kochanki, mijają się z prawdą. Jestem człowiekiem zakompleksionym, nigdy pierwszy nie startowałem do dziewczyny. Oficjalnie przyznaje się do pierwszych zauroczeń - powiedział piosenkarz w jednym z wywiadów. W latach 90. Zbigniew Wodecki miał nawiązać bardzo bliską relację z Czernicką. Ich związek miał zakończyć się po wypadku dziennikarki, którego świadkiem miał być piosenkarz. - Wskoczyła na płot. Ale pech chciał, że zaczepiła paskiem torebki o pręt, spadła i straciła przytomność. Doznała tak ciężkiego urazu głowy, że nie dawano jej szans na przeżycie, kilka dni leżała jak roślina. A Zbyszek w tym czasie, jak gdyby nigdy nic, wyjechał na koncerty - wyjawił znajomy Czernickiej. - Teraz potrzebuję opieki i jeżeli ktoś nie może mi jej zapewnić, nie powinien być ze mną - mówiła sama poszkodowana. Niedługo przed śmiercią artysty zaczęły się plotki o jego romansie z aktorką znaną z "Na dobre i na złe". Po niespodziewanym odejściu Wodeckiego były one jeszcze bardziej podsycane. Olga Bończyk udzieliła nawet wywiadu, w którym opowiedziała o zażyłości z Wodeckim. - Myśmy się tak fantastycznie dogadywali i oddychaliśmy prawie jednym oddechem. To było pięknie. (...) Mam prawo do żałoby i przez pierwszy rok było mi z tym bardzo źle, że mi to prawo odebrano, że było ono zagwarantowane tylko dla bardzo nielicznego grona. Ale czas leczy rany. Przyszedł czas, że w cichości mediów zaczęłam sobie ten świat układać. Zrozumiałam, że tę przestrzeń na żałobę muszę stworzyć sobie sama i tego nikt nie może mi odebrać - mówiła aktorka. W ten sposób odniosła się do konfliktu jaki miała z jego córką. Artystka nie mogła wystąpić na koncercie upamiętniającym Zbigniewa Wodeckiego. - Jeśli osoby trzecie chcą organizować koncerty poświęcone pamięci taty, powinny pomyśleć o etyce. O tym, kto ma do tego prawo, i kto to powinien robić - wyjawiła wówczas Katarzyna Wodecka-Stubbs. Romansów piosenkarza nie potwierdza jednak jego przyjaciel. - Byli przyjaciółmi na dobre i na złe, choć zdarzały się momenty, w których miała dość i pakowała walizki. Zbigniew był czarującym mężczyzną, miewał fascynacje, ale żadnej do końca nie uległ. Nigdy nie chciał rozwodu z Krystyną - przekonywał informator jednego z tygodników. Choroba i śmierć Artysta odszedł nagle i niespodziewanie. 5 maja 2017 roku, czyli dzień przed swoimi urodzinami, poddał się zabiegowi wszczepienia pomostowania aortalno-wieńcowego w jednym prywatnych warszawskim szpitalu. Operacja była konieczna. Zbigniew Wodecki o chorobie serca wspominał już kilka lat wcześniej. - Mam migotanie przedsionków... Migotanie przedsionków, rozedma płuc... To takie choroby trębaczy - mówił. Niestety trzy dni po zabiegu nastąpiły komplikacje. Gwiazdor doznał udaru mózgu i zapadł w śpiączkę. Dodatkowo wdało się zapalenie płuc. Mimo przetransportowania do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, nie udało się go uratować. Zmarł 22 maja. Jak się okazało przygotowywał się na śmierć. Zawczasu wykupił miejsce na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. - Staram się zabezpieczyć rodzinę i pozałatwiać wszystko, żeby nie zostawić ich z kłopotem. Bo co potem dzieci ze mną zrobią? Przecież trzeba będzie gdzieś zakopać. No to jest gdzie. Na cmentarzu Rakowickim mam kwaterę, udało mi się wykupić, choć cmentarz już zamknięty. Rodzice tam moi leżą. Dzieci i wnuki nie będą musiały jeździć pod Kraków, żeby świeczkę zapalić – wyjawił. Pogrzeb i grób Pożegnanie Zbigniewa Wodeckiego odbyło się 30 maja w Krakowie. Dla uhonorowania zmarłego artysty z Wieży Mariackiej rozbrzmiały dźwięki utworu Louisa Armstronga, "What a Wonderful World". Mszy żałobnej w Bazylice Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, przewodniczył biskup Tadeusz Pieronek (+84 l.). W ostatniej drodze oprócz rodziny i przyjaciół towarzyszyły mu tłumy krakowian. Na pogrzebie zjawili się także: Jolanta Kwaśniewska z córką Aleksandrą i zięciem Jakubem Badachem, Alicja Majewska, Olaf Lubaszenko, Andrzej Grabowski, Kinga Rusin, Marcin Daniec, Jacek Wójcicki, Krzysztof Piasecki, Andrzej Mleczko i Krzysztof Materna. Obecnie grób Wodeckiego jest jednym z najchętniej odwiedzanych mogił na najstarszej krakowskiej nekropolii. Nie brakuje na nim świeżych kwiatów i zniczy. Jest także piękna tabliczka ze zdjęciem artysty grającego na skrzypcach oraz sentencją: "Kurtyna opadła, brawa nie milkną. Twój koncert twa... Biletów brak". Za tydzień Władysław Hańcza (+72 l.) QUIZ. Czwarta rocznica śmierci Zbigniewa Wodeckiego. Pamiętacie jego twórczość? Pytanie 1 z 10 Z jaką grupą/kabaretem był związany Wodecki, zanim rozpoczął solową karierę? Z Kabaretem pod Egidą Z Kabaretem Dudek Z Piwnicą pod Baranami Tak wygląda grób Zbigniewa Wodeckiego i Autor: GRAFIKA SE Maciej Jabłoński
Bardzo przeżyła nagłą śmierć Zbigniewa Wodeckiego (†67 l.). To on namówił ją do powrotu na estradę i udział w jego jubileuszowej trasie koncertowej w 2017 roku.
East News Zbigniew Wodecki zostawił po sobie fortunę. Co odziedziczą jego żona i dzieci? Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego w Krakowie. Żegnają go Rusin, Kwaśniewska, Steczkowska... ZDJĘCIA Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego w Krakowie. Żegnają go Rusin, Kwaśniewska, Steczkowska... ZDJĘCIA Ostatnia droga wielkiego artysty Przemówienie rodziny Wodeckiego na pogrzebie: "Życie naszego Zbigniewa nie było usłane płatkami róż" Przemówienie rodziny Wodeckiego na pogrzebie: "Życie naszego Zbigniewa nie było usłane płatkami róż" Piękna słowa podczas mszy świętej Ola Kwaśniewska z mężem i mamą pożegnali Wodeckiego! "Jestem wdzięczna, że mogłam Cię znać..." Ola Kwaśniewska z mężem i mamą pożegnali Wodeckiego! "Jestem wdzięczna, że mogłam Cię znać..." Małgorzata Rozenek-Majdan Ślub od pierwszego wejrzenia Trendy w koloryzacji włosów na wiosnę i lato 2022. Te odcienie robią mocne wrażenie Dopamine dressing to najgorętszy trend sezonu. Obłędną koszulę w stylu Małgorzaty Rozenek-Majdan kupisz w Sinsay za 39,99 Klaudia Halejcio w najmodniejszych spodniach tego lata. Podobne kupisz w Sinsay za 35 zł Urszula Jagłowska-Jędrejek Anna Lewandowska w modnym swetrze ponad tysiąc złotych. W Sinsay kupisz podobny za 50 złotych! Aleksandra Skwarczyńska-Bergiel Najmodniejsze buty na wiosenno-letni sezon. Te modele ma w szafie każda it-girl
Przyciągnęła tłumy przyjaciół i fanów Zbigniewa Wodeckiego. Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego w Krakowie [ZDJĘCIA, WIDEO] Katarzyna Kojzar. 30 maja 2017, 11:53 10.
Zbigniew Wodecki o swoim życiu rodzinnymZbigniew Wodecki miał piękną rodzinę. Jego małżeństwo z żoną Krystyną było bardzo szczęśliwe. Para przeżyła razem 46 lat i doczekała się trójki dzieci: dwóch córek, Katarzyny i Joanny oraz syna Pawła. Artysta pokazywał się ze swoją rodziną niezwykle sporadycznie, ale kilka lat temu udzielił z córkami obszernego wywiadu. Wspominał w nim o swoim pogrzebie i przyznał również, że jego sposobem na udane życie małżeńskie była… częsta nieobecność:Moje częste wyjazdy uratowały rodzinę. Kiedyś z żoną doszliśmy do wniosku, że dzięki temu, iż tak często byłem nieobecny, nasz związek trwa. Pewnie byśmy się z małżonką pozabijali. Mamy zupełnie inne charaktery. A tak nie wchodzimy sobie w drogę i dzięki temu jesteśmy ze sobą już 46 lat – zdradził w rozmowie z magazynem RewiaJego wyjazdy odbiły się również na relacji z dziećmi:Wolałam, jak go nie było, bo inaczej kazał mi ćwiczyć. W tamtych czasach był strasznym nerwusem. Teraz troszkę się wyciszył, dojrzał sobie w międzyczasie – powiedziała córka artysty, Joanna, w rozmowie z GaląDzieci Zbigniewa Wodeckiego nie poszły w ślady ojcaWodecki przyznał w wywiadzie, że jego kontakty z synem bywały dość napięte. Zdradził też, czym zajmuje się jego najmłodsza pociecha:Mam jeszcze syna, który ma dwójkę wspaniałych córek, łazi po górach. Jest fizjoterapeutą, chodzi na siłownię i ma taką rękę jak ja nogę. Jak Pudzian. Paweł to duży indywidualista. Mamy ze sobą średni kontakt, jak to z chłopakiem w tym wieku – zdradził artystaRównież córki, Joanna i Katarzyna, choć odziedziczyły po ojcu zamiłowanie do sztuki i tworzenia, zawodowo nie zajmują się muzyką:Jestem po „plastyku” i skończyłam produkcję filmową. Poruszam się między projektowaniem wnętrz a produkcją filmów – wyznała Katarzyna WodeckaJestem po szkole charakteryzacji pani Dziewulskiej i uczyłam się w Chorwacji. Pasjonuję się fotografią i kolekcjonuję instrumenty, będąc orkiestrą symfoniczną na prywatny, radosny użytek – przyznała w wywiadzie JoannaWodecki rozmawiał z córkami o swoim pogrzebieZamiłowanie do muzyki i twórczość w tej branży były domeną Wodeckiego, ale poczucie humoru przekazał swoim dzieciom bez dwóch zdań. Podczas wywiadu dla Gali, którego udzielił razem z córkami, żartował sobie nawet z własnego pogrzebu: Zwolniłem je z obecności na moim pogrzebie, żeby nie miały dyskomfortu – śmiał się pogrzebowe Zbigniewa Wodeckiego odbyły się w Bazylice Mariackiej w Krakowie. Artysta został pochowany w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu RakowickimKrakowscy bezdomni wspominają Zbigniewa Wodeckiego. Od tej strony nie znaliśmy wybitnego muzykaZbigniew Wodecki został pochowany na Cmentarzu RakowickimZbigniew Wodecki żartował ze swoimi córkami na temat własnego pogrzebuPogrzeb Zbigniewa WodeckiegoZbigniew Wodecki w Sopocie - 2016 rokKrzystof Krawczyk i Zbigniew WodeckiElwira SzczepańskaZ wykształcenia polonistka, z zawodu redaktorka. Miłośniczka crossfitu i zdrowego stylu życia. Wielbicielka francuskiego kina, włoskiej kuchni i filmów Stanisława Barei.
9UEA. 5slf8gv9mw.pages.dev/35slf8gv9mw.pages.dev/1
paweł wodecki syn zbigniewa zdjęcia